niedziela, 2 marca 2014

Rozdział 4

Po powrocie do domu dziewczyny włożyły płytę do magnetofonu.
Chłopaki słuchali z ciekawością. Ja byłam wtulona w Jamesa i cichutko śpiewałam. Gdy piosenka dobiegła końca. Wszyscy klaskali.
- Musisz z nami zaśpiewać z nami na koncercie- odparł Logan.
- Z wielką chęcią- odpowiedziałam z łzami w oczach.
- Dlaczego płaczesz? - zapytał James
- Bo to było moje największe marzenie, a teraz się spełni.
-  Kochanie ,nie długo podbijesz świat zobaczysz
- Mam taką nadzieję.
Na obiad zamówiliśmy pizzę.
Szybko zniknęła. Od wczoraj zostały jeszcze  2 nie otwarte Cole.
- Kochanie, chcesz Cole ?
- A jest ?
- Jedna moja a druga Logana.
-Daj tą Logana on i tak jej nie lubi.
- Łap - rzuciłam mu  do rąk.
Jak to on niezdara nie złapał i upadła na podłogę. Podałam mu ją.
- Dziewczyny nie dłógo KCA. Idziemy?- zapytał Kendall?
- Przecierz nie jesteście nominowani. To po co?- Powiedziała Marczi
- Mamy tam wstęp więc możemy się wybrać.
- Ok.
- Chodźmy na zakupy - powiedziała Natka.
- Byłyśmy już dzisiaj. Co ty jeszcze chcesz? - powiedziałam
- Kupić coś na KCA.
- No dobra.
Gdzie jest Kamil? Od rana go nie widziłem- zapytał z ciekawością Carlos.
Zadzwonił mi telefon. To był mój brat.

(J- Julia  K - Kamil)
J : Halo? No gdzie ty jesteś?
K: Poszedłem do Halston.
 Sorry że nic nie mówiłem. Zjedliśmy obiad.
J: My też jedliśmy. My idziemy na zakupy znowu bo jedziemy na KCA.
Cłopaku zostają. To pa.
K: Pa siora.- rozłączyłam się.
Chodźmy- powiedziałam. Założyłam buty i wyszłam. Byłyśmy już w galerii.
Szukałam odpowiednich ciuchów i znalazłam taki zestaw
Jest idealny- powiedziała Marczi.
 A wy jaki macie?
-taki -powiedziała Natka
Jamam ten. Oryginalny. Wróciłyśmy do domu. Pokazałyśmy się chłopcom.
Potem siedzieliśmy na tarasie i oglądaliśmy zachód słońca. Każda z nas był wtulona w swojego chłopaka. A Alexa w męża. Potem zjedliśmy kolację i położyliśmy się spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz